Kiedy konsument spełni wszystkie warunki przewidziane ustawą, złoży wniosek o ogłoszenie upadłości w napięciu oczekuje wydania postanowienia przez Sąd. W 2020r. po wejściu w życie znowelizowanych przepisów dotyczących upadłości konsumenckiej sprawy co do zasady odbywają się na posiedzeniu niejawnym. O tym, że upadłość została ogłoszona konsument dowiaduje się z korespondencji z Sądu (zostaje mu doręczone postanowienie o ogłoszeniu upadłości wraz z pouczeniem) lub od samego syndyka (najczęściej telefonicznie). Często właśnie zdarza się, że syndyk wykonuje swoje pierwsze czynności wobec upadłego, zanim ten ostatni odbierze z poczty postanowienie Sądu.
Czego możemy spodziewać się w pierwszych dniach po ogłoszeniu upadłości?
Syndyk zapewne będzie chciał się z upadłym spotkać. Może się to odbyć w domu u konsumenta lub w kancelarii syndyka. Syndyk prosi o dostarczenie wszelkiej dokumentacji dotyczącej zadłużenia ale również stanu majątku. Na tę okoliczność upadły musi złożyć stosowne oświadczenie na piśmie.
W dalszych krokach, syndyk:
- zawiadamia właściwy Urząd pocztowy o konieczności przekierowania do niego korespondencji upadłego,
- zawiadamia znanych komorników o upadłości konsumenta (w następstwie tego postępowania egzekucyjne ulegają zawieszeniu a następnie umorzeniu),
- przygotowuje spis wierzycieli, zawiadamia ich o upadłości konsumenta i terminie do zgłaszania wierzytelności,
- zawiadamia pracodawcę i/lub właściwy oddział ZUS lub innego świadczeniodawcę (Wojskowe Biuro Emerytalne itp.) o upadłości i wzywa do dokonywania potrąceń na rzecz masy upadłości,
- sprawdza we właściwym Urzędzie Skarbowym czynności upadłego z ostatnich 5 lat, które objęte były podatkiem od czynności cywilnoprawnych
- tworzy spis majątku, który następnie zostanie zlikwidowany.
Jak widać, w pierwszym etapie na syndyku spoczywa wiele obowiązków a postępowanie jest dość sformalizowane. Nie zapominajmy jednak, że syndyk działa na rzecz masy upadłości ale także na naszą. Powinien nam służyć radą i wsparciem w kwestiach prawnych.
Czy powinniśmy się bać syndyka?
Odpowiedź brzmi: NIE. Najważniejsza w relacjach z syndykiem jest szczerość i współpraca a wszystko zakończy się dobrze.