Klientka oraz jej mąż prowadzili biuro architektoniczne (działalność zarejestrowana na Klientkę, mąż działał na podstawie pełnomocnictwa notarialnego). Biuro prosperowało nieźle. Klientka z mężem zaciągnęli kredyt hipoteczny i zakupili dom, który na parterze był zagospodarowany na biuro a na piętrze znajdowały się pomieszczenia mieszkalne. W 2008r. klientka uległa wypadkowi komunikacyjnemu w konsekwencji czego przez lata miała problem z przemieszczaniem się. Firmę prowadziła z domu, nie mogąc wstać z łóżka, oraz poprzez umocowanego pełnomocnictwem męża.
Przez lata klientka zaciągnęła kilka zobowiązań mających na celu utrzymanie działalności. Wszystkie zobowiązania były płacone na bieżąco. Przez załamanie na rynku budowlanym firmie zaczęło się wieść gorzej, zaciągane były kolejne zobowiązania. Największe załamanie nastąpiło gdy kilku wierzycieli nie zapłaciło za wykonane na ich rzecz usługi. Należność jednego z nich to około 1 milion złotych. Firma podupadła.
Klientka próbowała ogłosić upadłość jako przedsiębiorca jednak brakowało środków na przeprowadzenie postępowania. Następnie klientka oraz jej mąż złożyli wnioski o upadłość konsumencką. Mąż upadł, klientka nie. Teraz jedynym rozwiązaniem dla niej jest upadłość po nowemu.